A gdzie?
Blood Bowl - meczowe ustawki
Re: Blood Bowl - meczowe ustawki
Seba: Ja też mogę w czwartek także do zobaczenia.
Re: Blood Bowl - meczowe ustawki
Czy któryś z trenerów grupy B ma ochotę zagrać meczyk ligowy w tę sobotę? Jak tak to zapraszam na ustawkę.
- Grzechu12
- Posty: 711
- Rejestracja: 01 sie 2015, 18:31
- bitewniaki: Kings of War, 9th Age, Age of Sigmar, Malifaux
Re: Blood Bowl - meczowe ustawki
W sobotę gralnia zajęta niestety-turniej szachowy jest
"Your doom is coming, man-things."
- Seba_stian
- Posty: 557
- Rejestracja: 07 paź 2015, 17:38
- Lokalizacja: Olsztyn
- bitewniaki: Malifaux, Legenda 5 Kręgów LCG, Infinity, Blood Bowl
- Kontakt:
Re: Blood Bowl - meczowe ustawki
Wiesz, ale zawsze można spotkać się gdzieś indziej
Ja osobiście też bym z chęcią zagrał, ligowo czy tam poza ligą (mogę wtedy zagrać Skavenami)
Jak coś mam czas w sobotę od 9 do 13 i możemy wtedy zagrać u mnie (mieszkam w okolicach Ratusza)
Ja osobiście też bym z chęcią zagrał, ligowo czy tam poza ligą (mogę wtedy zagrać Skavenami)
Jak coś mam czas w sobotę od 9 do 13 i możemy wtedy zagrać u mnie (mieszkam w okolicach Ratusza)
- Seba_stian
- Posty: 557
- Rejestracja: 07 paź 2015, 17:38
- Lokalizacja: Olsztyn
- bitewniaki: Malifaux, Legenda 5 Kręgów LCG, Infinity, Blood Bowl
- Kontakt:
Re: Blood Bowl - meczowe ustawki
Z chęcią zagram w Blood Bowla w czwartek w CD
Najchętniej z Frodkiem albo Rambo jakiś ligowy meczyk
Ale jak coś jestem chętny i na inne mecze BB, ligowe czy poza ligowe. Mamnjeszcze Skavenów, więc i ich w luźnym graniu mogę wykorzystać
Jacyś chętni?
Na tą chwilę mam czas praktycznie od rana
Najchętniej z Frodkiem albo Rambo jakiś ligowy meczyk
Ale jak coś jestem chętny i na inne mecze BB, ligowe czy poza ligowe. Mamnjeszcze Skavenów, więc i ich w luźnym graniu mogę wykorzystać
Jacyś chętni?
Na tą chwilę mam czas praktycznie od rana
Re: Blood Bowl - meczowe ustawki
Wezmę figurki do pracy ale nie gwarantuję, że będę w CD, bo u mnie niestety jest tak, że nigdy nie wiem o której skończę
- Seba_stian
- Posty: 557
- Rejestracja: 07 paź 2015, 17:38
- Lokalizacja: Olsztyn
- bitewniaki: Malifaux, Legenda 5 Kręgów LCG, Infinity, Blood Bowl
- Kontakt:
Re: Blood Bowl - meczowe ustawki
Niestety znów praca staje na drodze zabawy
Niestety nie będzie mnie w czwartek
Ale jak ktoś z mojej grupy będzie chciał zagrać jakoś późnym wieczorem albo w przyszłym tygodniu to piszcie
Niestety nie będzie mnie w czwartek
Ale jak ktoś z mojej grupy będzie chciał zagrać jakoś późnym wieczorem albo w przyszłym tygodniu to piszcie
Re: Blood Bowl - meczowe ustawki
Witajcie wszyscy entuzjaści Blood Bowl! W czwartkowy wieczór miałem przyjemność oglądać towarzyski mecz, jaki odbył się na stadionie Cymermachinowym, między Waaaghzburg Ramz i Orksztyńskim Zespołem Demolki Zadymy i Tańca. Tych drugich będę nazywał po prostu ZDZiT Orksztyn, co mam nadzieję, wierni fani mi wybaczą.
Mudzę tu wspomnieć o kibicach obu stron, bo stawili się bardzo licznie i mimo kilku "niegroźnych incydentów" upchali się równo na stadionowych krzesełkach. Spora grupa, która nie dostała się już na stadion zorganizowała bohurt, o którego wyniku nie będę mówił, żeby nie zaniżać statystyk, wszak Blood Bowl walczy o pierwsze miejsce w konkursie "sport dla całej rodziny".
Wróćmy do meczu. Zaczynają ZDZiT Orksztyniacy mocnym wykopem, który poleciał w trybuny ku uciesze fanów (nie licząc biednego Snoky'ego – młodego snotlinga, który przyjął piłkę kolcem na brzuszek). Pierwsze przepychanki na linii głównej. Zawodnicy obu drużyn jakby bardziej zainteresowani walką niż grą ścierają się ze sobą i przez chwilę wydawało się, że nic nie zburzy tych dwóch zielonych murów. Nagle coś się ruszyło! Black Ork ZDZiT Orksztyn masakruje zawodnika Baranów z numerem 51! Biedak trafia na ławkę i opiekę znachorów.
- Jam usłyszał tylko Waaaaagh! I jebz! Wincyj nie pamiętaju.... ale Dok gada, że mnie poskleją na następny mecz. - Mówił nam Jacos po spotkaniu.
Linia Ramzów się załamała, nawet Troll Euhenio się położył i nie wstawał przez bardzo długi czas – nawet mimo krzyków i bluźnierstw ze strony swoich kolegów.
Szybko Waaaghzburg Ramz zostali otoczeni. Ich pomysł przepchania się prawą flanką się nie powiódł. Neori cofa się i rzuca piłkę do Jakusa, której ten nie łapie. Po kilku nieudanych próbach podniesienia jej, macha ręką i dołącza do reszty ekipy w radosnym obijaniu twarzy.
Gwizdek kończy pierwszą połowę.
W przerwie zapytaliśmy trenerów obu drużyn jak oceniają swoich zawodników:
- Jestem zadowolony z Orksztyńskiego Zespołu Demolki Zadymy i Tańca. Chłopaki zrobili to, co mieli zrobić – zatrzymać barany. Jestem dumny z Black Orka, który ślicznie wyeliminował jednego z przeciwników, dając przewagę przy następnym ataku na Waaaghzburgowego Trolla.
- Cóż, nie będę ukrywał, że moi Waaaghzburg Ramz nie są w najlepszej sytuacji. Straciliśmy jednego zawodnika, a na dodatek nasz Troll często nie rozumie co się do niego krzyczy. Można powiedzieć, że gramy w dziewiątkę.
Druga połowa. Wykop Baranów posłał piłkę pod stopy jednego z Throwerów przeciwnej drużyny.
Powoli, ale do przodu niczym Olsztyńskie tramwaje, ZDZiT Orksztyn nacierał. Cała drużyna współpracowała żeby chronić zawodnika z piłką. Rozdarli linię Ramzów, położyli wielu na łopatki i wydawało się, że mają pierwszy punkt w kieszeni. Thrower z piłką zagalopował się i popędził dalej niż powinien. ZDZiTowa klatka nie nadążyła, a jej zalążki zostały rozgromione przez Baraniego Trolla, który w końcu zaczął słuchać poleceń.
- Jam biegł, biegł i biegł. Chopaki torują przejście to biegne szybciej. Widze linie na końcu to biegne szybciej. Patrze za siebie, a chopaki leżą i idzie na mnie Troll. A wielki on był... - tyle powiedział nam nieszczęsny Thrower po zejściu z boiska.
Po tej akcji Orkowie znowu zapomnieli, że grają w piłkę i zaczeli się radośnie okładać. Mecz zakończył się remisem, ale mówi się, że kibice zorganizowali ustawkę, w której miało się okazać kto tak naprawdę wygrał czwartkowe spotkanie. Jeśli zwykły mecz towarzyski wywołał tyle emocji to co to dopiero będzie na ligowym! Do następnego!
Mudzę tu wspomnieć o kibicach obu stron, bo stawili się bardzo licznie i mimo kilku "niegroźnych incydentów" upchali się równo na stadionowych krzesełkach. Spora grupa, która nie dostała się już na stadion zorganizowała bohurt, o którego wyniku nie będę mówił, żeby nie zaniżać statystyk, wszak Blood Bowl walczy o pierwsze miejsce w konkursie "sport dla całej rodziny".
Wróćmy do meczu. Zaczynają ZDZiT Orksztyniacy mocnym wykopem, który poleciał w trybuny ku uciesze fanów (nie licząc biednego Snoky'ego – młodego snotlinga, który przyjął piłkę kolcem na brzuszek). Pierwsze przepychanki na linii głównej. Zawodnicy obu drużyn jakby bardziej zainteresowani walką niż grą ścierają się ze sobą i przez chwilę wydawało się, że nic nie zburzy tych dwóch zielonych murów. Nagle coś się ruszyło! Black Ork ZDZiT Orksztyn masakruje zawodnika Baranów z numerem 51! Biedak trafia na ławkę i opiekę znachorów.
- Jam usłyszał tylko Waaaaagh! I jebz! Wincyj nie pamiętaju.... ale Dok gada, że mnie poskleją na następny mecz. - Mówił nam Jacos po spotkaniu.
Linia Ramzów się załamała, nawet Troll Euhenio się położył i nie wstawał przez bardzo długi czas – nawet mimo krzyków i bluźnierstw ze strony swoich kolegów.
Szybko Waaaghzburg Ramz zostali otoczeni. Ich pomysł przepchania się prawą flanką się nie powiódł. Neori cofa się i rzuca piłkę do Jakusa, której ten nie łapie. Po kilku nieudanych próbach podniesienia jej, macha ręką i dołącza do reszty ekipy w radosnym obijaniu twarzy.
Gwizdek kończy pierwszą połowę.
W przerwie zapytaliśmy trenerów obu drużyn jak oceniają swoich zawodników:
- Jestem zadowolony z Orksztyńskiego Zespołu Demolki Zadymy i Tańca. Chłopaki zrobili to, co mieli zrobić – zatrzymać barany. Jestem dumny z Black Orka, który ślicznie wyeliminował jednego z przeciwników, dając przewagę przy następnym ataku na Waaaghzburgowego Trolla.
- Cóż, nie będę ukrywał, że moi Waaaghzburg Ramz nie są w najlepszej sytuacji. Straciliśmy jednego zawodnika, a na dodatek nasz Troll często nie rozumie co się do niego krzyczy. Można powiedzieć, że gramy w dziewiątkę.
Druga połowa. Wykop Baranów posłał piłkę pod stopy jednego z Throwerów przeciwnej drużyny.
Powoli, ale do przodu niczym Olsztyńskie tramwaje, ZDZiT Orksztyn nacierał. Cała drużyna współpracowała żeby chronić zawodnika z piłką. Rozdarli linię Ramzów, położyli wielu na łopatki i wydawało się, że mają pierwszy punkt w kieszeni. Thrower z piłką zagalopował się i popędził dalej niż powinien. ZDZiTowa klatka nie nadążyła, a jej zalążki zostały rozgromione przez Baraniego Trolla, który w końcu zaczął słuchać poleceń.
- Jam biegł, biegł i biegł. Chopaki torują przejście to biegne szybciej. Widze linie na końcu to biegne szybciej. Patrze za siebie, a chopaki leżą i idzie na mnie Troll. A wielki on był... - tyle powiedział nam nieszczęsny Thrower po zejściu z boiska.
Po tej akcji Orkowie znowu zapomnieli, że grają w piłkę i zaczeli się radośnie okładać. Mecz zakończył się remisem, ale mówi się, że kibice zorganizowali ustawkę, w której miało się okazać kto tak naprawdę wygrał czwartkowe spotkanie. Jeśli zwykły mecz towarzyski wywołał tyle emocji to co to dopiero będzie na ligowym! Do następnego!
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2017, 13:05 przez Krystus, łącznie zmieniany 1 raz.
AVE DOMINUS NOX